UWAGA! BLOG PRZENISIONY

NOWE WPISY ZNAJDZIECIE NA WWW.FAJNEOGRODY.PL .

14 listopada 2013


Przede wszystkim zapytacie, a skąd to mądrale wiecie jak to było te dwa tysiące lat temu? 
Ano wiemy i to z pierwszej ręki. Bo jak Świat długi szeroki zawsze istnieli tzw. artyści, co to rzeczywistość a to narysowali, a to opisali. I tak się składa, że część owych dzieł cudem jakimś do naszych czasów przetrwała. Ot cała tajemnica wielka. Im dalej w las, czyli im dalej sięgamy w przeszłość, tym dane mniej kompleksowe, informacji mniej i bardziej trzeba się było napocić, żeby poskładać jakąś sensowną całość ze skrawków. Generalnie i tak serio można przyjąć, że mamy wiarygodne informacje tak od Starożytnego Egiptu w górę. No bo wiadomo, cywilizacja, pismo, papirusy, grobowce, hieroglify. Filmy się oglądało, nie? A Starożytny Rzym to bułeczka z masłem już w ogóle.

Dobra, dosyć tych wstępów i do rzeczy!
W zasadzie cała starożytność kręci się wokół jednego, głównego motywu, czyli WODY. Ponieważ ówczesne cywilizacje rozwijały się na terenach, gdzie raczej był problem z niedoborem wody, to była ona swoistym luksusem. Bez wody nie ma ogrodu, no ale jak wody mało to na ogród szkoda. Trzeba przecież pola uprawiać, coś pić, w czymś się myć, coś dawać zwierzakom. Nie ma wody na zabawy dla zwykłego, egipskiego, greckiego, czy rzymskiego Kowalskiego. Zwłaszcza Egipcjanie mieli przerąbane. No więc idąc tropem wody luksusowej można się domyślić, że na ogrody mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi. Zależnie od czasów, lokalizacji i uwarunkować byli to zazwyczaj kapłani, arystokracja, politycy i ew. ówcześni wybitni ludzie sztuki, nauki oraz celebryci i inni dorobkiewicze. Hmmm, czy widzicie jakieś analogie do czasów współczesnych? W każdym razie im bliżej naszych czasów tym ogródeczek łatwiej mieć było. Zwłaszcza w Starożytnym Rzymie było z górki i już więcej obywateli mogli sobie choć na małe atrium z zieloną doniczką pozwolić.



No właśnie jak te ogrody wyglądały? 
Ano bardzo prosto i podobnie :) W tamtejszym klimacie trawa kiepsko rośnie. Więc musiały obejść się bez trawy. Stąd najpopularniejsza była forma utwardzonego patio. W bogatszych domach utwardzonym obszarom towarzyszyły ziemne rabaty z roślinami, że tak powiem w gruncie, zaś w tych biedniejszych ograniczano się do donic. Czasem jakieś poidełko wystawiono czy misę, ot tak symbolicznie.
Najczęściej ogródeczki owe (bo za duże to one nie były) miały bardzo geometryczny kształt kwadratu lub prostokąta. Najczęściej połączone były z budynkiem mieszkalnym i otoczone jego ścianami lub jakimś murem. Taki zwyczaj był i moda. A i miejsca za dużo na te ogródki nie było. Tak właśnie wyglądały atria i perystyle w Starożytnym Rzymie. Atrium zawsze było mniejsze, a perystyl większy. Ale o tym następnym razem.
Ważny w takim wnętrzu niezależnie czy to w Egipcie, Grecji, czy Rzymie był punkt centralny, czyli środek ogrodu. Tam najczęściej lokalizowano basen z wodą (typowe dla atrium) lub fontannę. Nie zawsze jednak musiała być to woda, a czasem na środku budowano np. tzw. ciennik, czyli rodzaj ażurowego zadaszenia po którym pięła się winorośl, stawiano rzeźbę. 
To tyle z grubsza i pokrótce. Wiecie i tak już sporo :)
Tytułem zakończenia wspomnę jeszcze, że starożytność to także inne kraje i kultury. Ale nie możemy być wszędzie :( Coś wybrać trzeba. Tak tylko dla ciekawskich przypomnę choćby Wiszące Ogrody Babilonu - jeden z cudów starożytnego świata..., czy perskie rajskie ogrody, które dały podwaliny pod kwaterowy układ ogrodów renesansu i baroku.
Wszystko to się z czasem pomieszało. Jedna cywilizacja podbijała druga i czerpała od niej. Bank rozbili Rzymianie podbijając niemal cały starożytny świat. Stąd ich sztuka i kultura była tak bogata i wszechstronna.  I to właśnie im, ze względu na wyjątkowość tej epoki i moją osobistą sympatię do niej, poświęcę kolejny wpis z serii: Kurs historii ogrodów dla opornych. Zapraszam :)


Jeżeli zainteresował was ten temat bliżej i chcecie sobie zrobić ogród w tym klimacie to zapraszam to wcześniejszych moich wpisów KLIK: TU i TU

1 komentarze:

  1. Przeczytałam i zapamiętałam. Czekam na kolejną lekcję, ale ogrodu w takim stylu to ja nie chcę :P

    OdpowiedzUsuń

Najchętniej czytacie:

Pamiętaj:

Zdjęcia i teksty zamieszczone na blogu są w większości mojego autorstwa. Chcesz skorzystać, napisz. Nie kopiuj bez mojej pisemnej zgody. Dziękuję :)

Kontakt ze mną:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *