Nadchodzi jesień a wraz z nią większość roślin w naszych ogrodach niestety przekwita. Robi się bardziej buro i smutno. Jednak ogród może, a co więcej powinien być, ozdobny cały rok.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby kwiaty kwitły w nim do pierwszych mrozów. Trzeba tylko umiejętnie dobrać rośliny kwitnące jesienią i będziemy cieszyć się kwiatami nawet w krótkie listopadowe dni. Oczywiście to nie jest tak, że roślin mamy to wyboru dziesiątki. Ta grupa jest raczej ograniczona i trzeba trochę wysiłku aby zgromadzić odpowiedni zestaw w ogrodzie. Ja dziś pokażę moje typy do takiego jesiennego zestawu:
- Róża. Choć nie przez wszystkich lubiana, to nie da się ukryć, że to roślina doskonała do `późnych` aranżacji. Ba! Kwitnie często niemal całe lato i jesień. Myślę, że nie doceniamy tej rośliny kojarząc ją głównie z różą wielkokwiatową. A mamy przecież piękne róże pnące czy tzw. okrywowe, różę dziką doskonałą na przetwory, czy wreszcie róże szczepione, doskonałe jako ciekawy akcent rabaty czy roślina donicowa. Miałam kiedyś taką różę na tarasie, która w jednym roku kwitła mi do stycznia, który dopiero dał jej radę i zważył kwiaty. Balkon był normalny, otwarty, blokowy.
- Aster krzaczasty, czy jak kto woli popularny marcinek/marcinki. Kwitną do pierwszych mrozów tworząc szerokie, dość wysokie kępy. Małe wymagania sprawiają, że jest banalny w uprawie. Często jednak `lysieje` od dołu więc warto sadzić go jako element kompozycji z niższymi roślinami, które przesłonią nieestetyczne miejsca.
- Rudbekia i jeżówka, czyli wielkie `rumiany` o złotych, białych lub różowych płatkach, Rudbekie (ta żółta) zakwita nieco wcześniej. Obie kwitną do pierwszych przymrozków. Warto stymulować kwitnienie na bieżąco usuwając przekwitłe kwiatostany.
- Wrzosy, czyli jesienna oczywistość. Wymagają jednak sporego nasłonecznienia i przynajmniej nieco kwaśnej przepuszczalnej gleby. To teoria. Ja widywałam je w zwykłych ogrodach w bardzo dobrej formie, mimo, że nie było tam książkowych warunków. Warto więc próbować.
- Pelargonie, niedoceniane przez Polaków żelazne rośliny doniczkowe ale i rabatowe. Ja bardzo je lubię w każdym wydaniu. Kwitną bardzo długo i wymagają minimum zachodu. Używam je często w stylizacjach śródziemnomorskich, gdyż niewiele roślin ma ten cyklamenowy, południowy odcień różu. W moim własnym ogrodzie są zawsze istotnym elementem.
- Hortensje ogodowe. Nie kwitną aż tak długo jak poprzednicy i sprawiają czasem sporo kłopotów brakiem mrozoodporności, ale nie mogłam ich pominąć. Bo nie dość że kwiaty utrzymują się nawet do października, to można pozwolić aby efektowne kwiatowe kule pozostały na zimę, wówczas mamy fajny akcent i ozdobę na rabatach.
Niby wszystko mam, niby kwitnie, ale wieje jesienią, pachnie jesienią, a to dopiero początek...
OdpowiedzUsuń