Mamy jesień. Trwa czas robienia nalewek i przetworów. Nierozerwalnie ze słowem nalewka kojarzy mi się dereń. Tak nietypowo może dla niektórych, ale dla mnie to właśnie dereń był jedną z pierwszych roślin jakie nauczyłam się rozpoznawać, a dereniówka to oczywiście moje ulubiona, obok pigwówki, nalewka.
Dereń jadalny, a raczej cały żywopłot dereniowy, rósł przy domu w którym się wychowałam. Oczywiście nie był to taki zwykły dom (bo kto sadził sobie wówczas derenia jadalnego?) ale stara leśniczówka :P Oczywiste więc, że dereń był. Był i pigwowiec z pięknie pachnącymi owocami. Ach... rozmarzyłam się. Wróćmy jednak do naszego bohatera - derenia. Ja moją opowieść zaczynam od tego jadalnego, ale to dopiero początek.
Bo dereń to roślina niezwykle wszechstronna. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że z użyciem tego jednego gatunku można zaaranżować cały ogród i będzie fajnie, różnorodnie i kolorowo.
Dereń jadalny, a raczej cały żywopłot dereniowy, rósł przy domu w którym się wychowałam. Oczywiście nie był to taki zwykły dom (bo kto sadził sobie wówczas derenia jadalnego?) ale stara leśniczówka :P Oczywiste więc, że dereń był. Był i pigwowiec z pięknie pachnącymi owocami. Ach... rozmarzyłam się. Wróćmy jednak do naszego bohatera - derenia. Ja moją opowieść zaczynam od tego jadalnego, ale to dopiero początek.
Bo dereń to roślina niezwykle wszechstronna. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że z użyciem tego jednego gatunku można zaaranżować cały ogród i będzie fajnie, różnorodnie i kolorowo.
Zapraszam do małego przeglądu różnych wariantów i odmian tej rośliny oraz jej licznych zastosowań:
Dereń jadalny - obok już wspomnianego zastosowania kulinarnego, jest to dekoracyjny drzewko-krzew, zakwitający bardzo wczesną wiosną. Jedne z pierwszych kwiatów w naszych ogrodach. Można go stosować jako składową nasadzeń wielogatunkowych, ale również jako wspomniane nasadzenia żywopłotowe. Jego owoce są bardzo smaczne i można je spożywać `prosto z drzewa`, robic z nich soki, dżemy i oczywiście nalewki. Gałązki zerwane nawet w lutym i wstawione do wazonu puszczą kwiaty a nawet listki.
www.derenjadalny.com |
Dereń biały - i jego liczne odmiany. To chyba najpopularniejsza obecnie roślina stosowana powszechnie w ogrodach i terenach publicznych. Dekoracyjna cały rok. W sezonie ze względu na ciekawe liście o różnorodnym ubarwieniu ( `Elegantissima` - biało-zielone, `Spaethii` - zółto-zielone) czy kolorowe pędy (`Sibirica - intensywnie czerwone). Pokrój generalnie krzaczasty, który można niemal dowolnie regulować poprzez cięcie.
`Elegantissima` www.futuregardens.pl |
Dereń skrętolistny `Argentea` - bardzo ciekawy, wysoki krzew o pagodowym ułożeniu pedów i walcowatym pokroju. Świetnie nadaje się do eksponowania w formie solitera.
www.szkolka-przytok.pl |
Dereń kanadyjski - czyli płożąca krzewinka, zadarniająca podłoże w formie zielonych dywanów. Świetnie znosi częściowe zacienienie i nadaje się do podsadzania drzew i krzewów w większym zwarciu.
Dereń pagodowy - kolejny wysoki krzew o poprzecznym, pagodowym ułożeniu pędów. Bardziej, z daleka, przypomina iglaka niż roślinę liściastą. Mnie nieco kojarzy się z miłorzębem. Niestety `lubi` przemarzać.
www.gniazdko.com |
Dereń kousa - w okresie kwitnienia nieco przypomina magnolię dzięki dekoracyjnym podsadkom otaczającym właściwe drobne kwiaty. Doskonały jako soliter. Niestety również `lubi` przemarzać.
Dereń rozłogowy `Flaviramea` - dekoracyjny, rozłożysty, średniej wielkości krzew o złotawych pędach. Bardzo dekoracyjne zimą. Znosi półcien i wysoką wilgotność a nawet zalewanie.
Dereń rozłogowy `Kelseyi` - kolejny dereń o zadarniającej roli. Jednak nie tworzy dywanów a raczej nieregularne, zaokrąglone muldy. Odporny i wszechstronny w zastosowaniu.
Ja widzicie wśród dereni znajdziemy i małe drzewka i regularne krzewy, jak i odpowiedniki iglaków, a także rośliny okrywowe. Każdy wymiar i forma są reprezentowane. Nie dość tego nawet funkcja użytkowa jest doskonale zabezpieczona :) Dereń jest prosty w uprawie i uniwersalny w zastosowaniu. Choć nie to roślina bardzo spektakularna, to jednak polecam ją zdecydowanie. Myślę, że każdy znajdzie w śród tej różnorodności coś dla siebie.
A niebawem przepis na dereniówkę i pigwówkę wprost od mojej Mamy ;P
Kanadyjski i pagodowy to moje dereniowe typy i na te stawiam. Innych mam sporo.
OdpowiedzUsuńJa nigdy chyba nie próbowałam takiej nalewki:)
OdpowiedzUsuń