Arkadia to, obok Powązek, Jabłonnej i Zofiówki, jeden z
pierwszych i czołowych przykładów trendu krajobrazowego w polskiej sztuce
ogrodowej. Park został założony przez Księżnę Helenę Radziwiłłową w 1778 roku w sąsiedztwie pobliskiego
Nieborowa.
Arkadia to przede wszystkim park. Nie znajdziecie tam
pałacu, czy budynków gospodarczych. Pamiętajcie Trianon i Hameau Marii
Antoniny? Jeśli nie zajrzyjcie do jednego z moich wcześniejszych postów: Trianon ... słodkie tajemnice Marii Antoniny...
Arkadia powstała w tym samym duchu i trendzie i również z
kobiecej inspiracji. Projektantem zarówno strony architektonicznej jak i
parkowej był wybitny architekt tamtej epoki – Szymon Bogumił Zug. Swój
udział w tworzeniu oprawy
architektonicznej mieli także Piotr
Norblin i Aleksander Orłowski.
Arkadyjski ogród powstawał latami. Sadzono zieleń, wznoszono
kolejne budowle. Wszystko oczywiście w obowiązującym aromatycznym duchu.
Dlatego na terenie Arkadii znajdziemy takie nazwy jak Przybytek Arcykapłana,
Świątynia Diany, Zakątek Melancholii, Brama Czasu… Tak… osobliwe to były czasy.
Z jednej strony przeegzaltowane, a z drugiej sympatyczne w tym odrealnieniu i
pozie. Oczywiście było fajnie pod warunkiem, że byliście np. taką Księżną
Radziwiłłową…gorzej jak wypadło wam urodzić się synem parobka czy kucharki…Ale
dość dywagacji. Wracajmy do Arkadii.
Dom Murgrabiego i Łuka Grecki |
Tak więc wznoszono różne fikuśne budynki. Nie obyło się
oczywiście bez pasterskich i wiejskich chatek. Tak, tak .. nie tylko Maria
Antonina to miała.
Około roku 1800 pałeczkę twórczą w Arkadii przejął zdolny ówczesny
twórca- architekt Henryk Ittar. Zmienia się wówczas charakter parku i powiększa
jego obszar. Do kompozycji zostaje włączona pobliska rzeczka i otwarte szerokie
widoki na malowniczy krajobraz. W wieku XIX Arkadia przechodzi okres
patriotyczno – narodowe, a związane z
tym symbole i tematyka zaczyna się pojawiać w wystroju i aranżacjach.
W Arkadii zgromadzono dość sporą kolekcje sztuki. Szczególną
uwagę zwraca kolekcja antyczna.
Przybytek Arcykapłana |
Czym w zasadzie była Arkadia w której nigdy nie
zamieszkiwano? Była zabawką, taką jak Trianon dla Marii Antoniny. Zabawką
zgodną z duchem współczesnych jej czasów. Była zarówno miejscem zabaw i
rozrywki, jak i relaksu i odpoczynku. Urządzono tak huczne zabawy jaki i
intymne schadzki. Stworzona wyłącznie dla piękna i zabawy. Lekka i nieco
bezmyślna, ale jednocześnie niezwykle zgrabna i piękna.
Cyrk Rzymski |
Tak chyba takie słowa
dość dobrze oddają charakter parku. Jeżeli szukacie, chcecie zobaczyć,
zrozumieć, poczuć, co to ogród krajobrazowy, romantyczny koniecznie musicie
odwiedzić Arkadię!
Tylko uwaga: zerowe zaplecze gastronomiczne (jedynie
obskurny sklep spożywczy). Zaplecze sanitarne w postaci 2 toi-toii. Do
zniesienia…
Na szczęście niedaleko mamy Nieborów i Łowicz. Jeżeli
zwłaszcza wybieracie się z dziećmi weźcie to pod uwagę.
Ruiny Akweduktu. |
Bardzo poleca arkadię wiosną gdy kwitnąc zawile –
znajdziecie ich tam całe łany w runie parku, a na brzegach strumyka kaczeńce, a
nad głowami magiczny ptasi wiosenny koncert. Bajka!
Jeżeli interesują was szerzej szczegóły odsyłam tradycyjnie
na oficjalną stronę obiektu: Arkadia
Staw centralny i widok na Świątynię Diany. |
<a href="http://www.bloglovin.com/blog/4697695/?claim=4tkm5j7tz3c">Follow my blog with Bloglovin</a>
0 komentarze:
Prześlij komentarz