UWAGA! BLOG PRZENISIONY

NOWE WPISY ZNAJDZIECIE NA WWW.FAJNEOGRODY.PL .

6 listopada 2012




Fascynacja sztuką ogrodową Dalekiego Wschodu trwa nieprzerwanie od kilku dekad. Właściwe to nie do końca poprawne stwierdzenie, bo fascynacją tamtejszą sztuką ogrodową rozpoczęła się w europie już w połowie XVIII wieku. Ogrodom tym należy się chyba oddzielny i obszerny post, bo nie sposób w kilku zdaniach ująć ich ideę i bogactwo. Tym razem, na tzw. początek chciałabym Was zabrać do jednego z takich miejsc. Mam nadzieję, że uda mi się przybliżyć Wam ogrody Dalekiego Wschodu i zasady tej sztuki ogrodowej, tak odmiennej od tego, co wytworzyła nasza kultura. Oczywiście obecnie, na skutek ogromnej popularyzacji rozwiązań zaczerpniętych głownie z japońskiej i chińskiej sztuki ogrodowej, ogrody te nie są już tak obce i odległe dla nas Europejczyków. Ale na początku były szokiem i wywołały istne trzęsienie ziemi w umysłach projektantów i planistów ogrodowych.



Niestety często sztuka tych ogrodów jest wypaczana przez nieumiejętna transformację i wykorzystanie klasycznych rozwiązań i zasad. Wokół ogrodów Dalekiego Wschodu ciągle jest dużo niedomówień i nieścisłości. Ale jest to także obecnie jeden z najgorętszych trendów w urządzaniu ogrodów. Jednak z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że nie wielu potrafi zrobić dobry ogród chiński i japoński. Wynika  to zarówno z braku umiejętności i wiedzy wykonawców, jak i braku odpowiednich funduszy u inwestorów. Bo ogrody Dalekiego Wschodu to wyższa szkoła jazdy! Prawdziwy ogrodowy rock`n roll :0)


Zaryzykuje również stwierdzenie, że ogrody Dalekiego Wschodu to są, ale  … na Dalekim Wschodzie. W obszarze oddziaływania cywilizacji zachodu, której częścią, chciał nie chciał, jesteśmy, możemy raczej mówić o inspiracjach i stylizacjach a`la ogród chiński czy japoński.
 I są to zresztą czasem bardzo fajne i udane obiekty, których kilka chciałabym wam pokazać. Co więcej mam w planie pokazać Wam jak zrobić u siebie w ogrodzie taką stylizację i to tak aby się przy tym nie na robić ani nie wykosztować za bardzo. Ale to jeszcze chwila. 


 Na początek zobaczmy jak robią to inni. A doskonali są w tym nasi sąsiedzi Niemcy. I to do nich dziś zapraszam, a konkretnie do miejscowości Kaiserslautern, gdzie stworzono ponoć największy ogród japoński w Europie.


Ogród otwarto w 2000 roku, a prace nad jego stworzeniem trwały około 10 lat. Do stworzenia ogrodu wykorzystano naturalne ukształtowanie terenu, co pozwoliło na szereg fajnych zabiegów i trików. Ogród znajduje się w samym centrum miasta na terenach posiadłości zniszczonej jeszcze w czasie II Wojny Światowej. W tworzenie ogrodu zaangażował się miejscowy Uniwersytet oraz całe lokalne społeczeństwo. 


Ogród ma 6,5 tyś m2. Na jego terenie znajduje się rozległy staw z pawilonem herbacianym oraz cztery wodospady. Po całym terenie poruszamy się krętymi ścieżkami tonącymi w bujnej zieleni. Kompozycje podzielono na dwa zasadnicze rejony – ogród górny i dolny. Ogród górny ma charakter spokojny i medytacyjny, natomiast dolny jest pełen dramatyzmu i wyrazu kompozycji. Na wschodnim krańcu ogrodu utworzono tzw. ogród zen. Jest to niebywała atrakcja tego miejsca.


To tyle teoretyzowania. Tradycyjnie zainteresowanym bardzo polecam WWW (i ew. tłumacza google): http://www.japanischergarten.de

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytacie:

Pamiętaj:

Zdjęcia i teksty zamieszczone na blogu są w większości mojego autorstwa. Chcesz skorzystać, napisz. Nie kopiuj bez mojej pisemnej zgody. Dziękuję :)

Kontakt ze mną:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *