UWAGA! BLOG PRZENISIONY

NOWE WPISY ZNAJDZIECIE NA WWW.FAJNEOGRODY.PL .

7 maja 2012


W tym roku w ramach majówki wybrałam się z rodziną do oddalonej o 60 km od Warszaw, Żelazowej Woli. Uznałam, że mojego bloga rozpocznę od patriotycznego akcentu i podzielę się z Wami świeżutkimi wrażeniami z tej wycieczki :) Oczywiście nie jestem jakąś zagorzałą melomanką, mnie oczywiście interesuje zieleń!
Wrażenia mam mieszane... generalnie Obiekt w ŻW w 2010 roku przeszedł kapitalny remont, rewaloryzację. Wszystko zostało zrobione na najwyższym europejskim poziomi i generalnie powala, zwłaszcza budynek obsługi gości z kasami na wejściu. Poniżej kilka fotek


 Sam park mnie osobiście średnio się podoba, to po prostu nie moja stylistyka. Natomiast jest to z punktu widzenia polskiej historii ogrodów obiekt bardzo ważny. Nie będę t się bawić w wykłady - każdy może sobie to wygooglować :)) Zresztą podaję linka do oficjalnej strony http://chopin.museum/pl - choć wg mnie mało czytelnej i zawierającej niewiele info, ale wystarczy wbić w googla hasło - nie ma co sie rozwodzić i powielać, chyba, że ktoś bardzo chce, niech da znać :)
kamień pamiątkowy poświęcony twórcy parku F. Krzywdzie - Polkowskiemu
nowoczesny most drewniany w parku
A więc do parku zapraszam. Widać ogrom kasy jaka została włożona w rewaloryzację. Dopracowany detal, drogie materiały. Tak europejsko. Świetna atrakcja to muzyka Chopina, którą słyszy się dzięki systemowi głośników zainstalowanych w całym parku. Można też wypozyczyć audiobooka z przewodnikiem po obiekcie - bardzo fajne.





Jak ktoś nie jest jakoś zafiksowany na Chopina to zwiedzanie wnętrza dworku - muzeum można sobie darować - puste pokoje w zasadzie. Jak dla mnie 20 zł za obejrzenie kilku prawie pustych pokoi to trochę dużo (oczywiscie podkreślam - ja mam inne cele i zainteresowania i moja ocena jest subiektywna).
 Z ciekawostek... polecam np. wizytę WC - są bardzo ... ciekawe :) oczywiście czyściutkie i pachnące :))

Generalnie jadąc do ŻW należy przeznaczyć na wypad przynajmniej pół dnia. Sam wstęp do parku to wydatek 7 zl za osobę dorosłą i około 20 zł za muzeum (można sobie darować (sprytni moga wszystko obejrzeć przez okna). Jak jest ładna pogoda to mamy piękny park, połacie zielonej, dobrze utrzymanej trawki (system nawadniania na całym obiekcie!), piękne duże drzewa, malownicza Utratę i inne zbiorniczki wodne na terenie parku. Dużo ławek, dużo turystów, klimat mega wakacyjny. Dużo Japończyków!





Gorzej się robi jak chcemy zjeść... na terenie parku jest mega nowoczesne bistro ale nie działa..., możemy liczyć tylko na kafejkę, a tak kawa, napoje, lody i ciasto. Zero konkretu. Jak chcesz konkretu to zaraz przy parku jest "POLKA" Magdy Gessler. Ale odradzam. Strasznie się rozczarowałam, mimo, że jestem fanką programu z MG to knajpa w ŻW totalne zaprzeczenie idei programu. Owszem w środku ładnie, ale obsługa niemiła (np.pies z kulawą nogą nie podejdzie jak wchodzisz, a zmędzona obsługa łypie nieprzyjaznym okiem), ogromne obłożnie, na stolik czeka się ponad 1,5 godz (oczywiście w szczycie obiadowym, ale wtedy rzecz normalna ludzie sa głodni), ludzie kłócą się o stoliki na zewnątrz, zero pomocy kelnera, zero informacji ż etrzeba mnieć rezerwację ( a trzeba żeby zjeść wewnątrz), ludzie stoją czekając na stolik nad głowami jedzących - jakaś paranoja. Zostają jeszcze barki z frytkami itp. przy parkingu...  niestety mają małe dziecko nie ryzykowałam.
To tyle z mojej mini podróży. Jak chcecie się poczuć przez chwilkę na wakacjach bardzo polecam, zwłaszcza na ładną pogodę. Można zawsze zabrać kocyk i zrobić piknik na trawce! Niedaleko jest też Niepokalanów - jak ktoś lubi takie klimaty można połączyć jedno z drugim..


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Najchętniej czytacie:

Pamiętaj:

Zdjęcia i teksty zamieszczone na blogu są w większości mojego autorstwa. Chcesz skorzystać, napisz. Nie kopiuj bez mojej pisemnej zgody. Dziękuję :)

Kontakt ze mną:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *