Lada chwila rozpocznie się czas w
którym posiadacze balkonów i tarasów rozpoczną ich zielone aranżacje. Wystawimy
zimujące we wnętrzach rośliny ale także wyruszymy po zakup nowych, typowo
sezonowych. Z roku na rok jest coraz większy wybór sezonowych roślin do
pojemników i nie ogranicza się jak niegdyś jedynie do pelargonii.
Nasze balkony i tarasy możemy
oczywiście aranżować z użyciem krzewów, bylin a nawet mniejszych drzewek.
Jednak najczęściej sięgamy po tradycyjne, jednoroczne (lub tak najczęściej
uprawiane) rośliny kwitnące i to im dziś się przyjrzymy.
Możemy je sadzić samodzielnie, w
grupach i kompozycjach mieszanych. Możemy także podsadzać nimi gatunki
wielosezonowe rezydujące w naszych donicach na stałe.
Ich dobór, tak jak w przypadku
roślin ogrodowych, również w dużej mierze uzależniony jest od warunków
naturalnych. W tym przypadku główną uwagę musimy zwrócić na nasłonecznienie i
ekspozycje na wiatr. Te dwa czynniki w uprawie „balkonowej” są
najistotniejsze. Gdy planujemy zaszaleć
i zainwestować w większą liczbę roślin warto pomyśleć o systemie automatycznego
lub półautomatycznego nawadniania. Są takie specjalne dla tarasów i balkonów.
Istnieje także bardzo prosta, doraźna metoda nawadniania, którą możemy
zastosować gdy na krótki czas 1-3 dni
opuszczamy miejsce zamieszkania. Gdy wiemy, że nasze rośliny nie przetrzymają
nawet takiej nieobecności, a nie mamy komu pozostawić podlewania możemy sobie
bardzo prosto poradzić. Wystarczy duża butelka po napoju napełniona wodą i
zakorkowana. Robimy w boku butelki
niewielki otwór średnicy 1- 2 mm. Butelkę układamy w
donicy otworem do dołu i system kropkowania gotowy. Ważne aby dziurka była jak
najmniejsza, wówczas zapewnimy długotrwały, systematyczny poziom
wilgotności.
A teraz czas aby przyjrzeć się co
możemy posadzić w naszych donicach i skrzynkach. Oczywiście to mój subiektywny
wybór, gdyż oferta jest w chwili obeznaje bardzo duża:
Pelargonie - mają zarówno
zagorzałych przeciwników, jak i zwolenników. Ja zdecydowanie zaliczam się do
tych ostatnich. Są to „żelazne” rośliny
na tle konkurencji. Doskonale znoszą suszę, nasłonecznienie, wiatr i wahania
temperatur. Doskonale radzą sobie także w cieniu. Sa mało kłopotliwe i znowu,
na tle konkurencji, bardzo mało „śmiecą”. Wymagają minimum pielęgnacji, a
kwitną praktycznie przez cały sezon, aż do pierwszych przymrozków. Mają szeroką
gamę barw i form. Ja używam je bardzo chętnie do stylizacji śródziemnomorskich
i rustykalnych.
Begonie – podobnie jak pelargonie dzielą miłośników roślin. Są
nieco mniej znane i rozpoznawane. Begonie można podzielić na te ozdobne z liści
i te ozdobne z kwiatów i tak też można je stosować. Obecnie, podobnie jak w
przypadku pelargonii, mamy na rynku niezliczona ilość odmian i kultywarów o
przeróżnych formach, barwach i wielkościach. Begonia jest łatwa w uprawie i
również mało kłopotliwa, z tym że begonie mają dość duże wymagania
wilgotnościowe.
Surfinie – czyli inaczej mówiąc petunie, a właściwie ich odmiana
zwisająca. Bardzo obecnie modna i łatwa w uprawie roślina. Podobnie jak
pelargonia kwitnie cały sezon, aż do późnych przymrozków oraz znosi dobrze
niekorzystne warunki. Jest jednak nieco mniej odporna na susze. Ja używam je
bardzo chętnie tak jak pelargoni, do stylizacji śródziemnomorskich.
Lobelia – jeden z moich ulubionych kwiatów balkonowych. Można ją
spotkać zarówno w klasycznej niebieskiej barwie, jak i w bieli i różu. W
sprzedaży jest najczęściej w postaci wiszących kul. Stosunkowo łatwa w uprawie,
jednak wrażliwa na przesuszanie. Jej drobne kwiatuszki sprzyjają zaśmiecaniu,
co powoduje konieczność systematycznego sprzątania wokół rośliny.
Kocanki – roślina ozdobna głównie dzięki szarawym, pokrytym
kutnerem liściom. Stosowana najczęściej w kompozycjach i zestawieniach z innym
gatunkami. Roślina odporna na susze i łatwa w uprawie.
Fuksja – ozdobna dzięki zwisającym, nieco egzotycznym kwiatom.
Delikatna i nieco kapryśna roślina. Na suszę reaguje opadaniem kwiatów. Niezbyt
lubi także bezpośrednią ekspozycje na słońce i wiatr. Stosowana zarówno w
pojemnikach wiszących jak i stojących. Ciekawie wyglądają osobniki w formie
szczepionej, jakie od pewnego czasu można dostać na polskim rynku.
Zioła – to doskonały pomysł na balkonową uprawę łączącą przyjemne z
pożytecznym. W pojemnikach można uprawiać w zasadzie wszystkie gatunki ziół,
które obok walorów ozdobnych stanowią doskonale, ekologiczne uzupełnienie do
naszej kuchni. Polecam szczególnie lawendę, bez której nie wyobrażałam sobie
mojego balkonu (w czasach gdy posiadałam balkon).
0 komentarze:
Prześlij komentarz