Najpopularniejszą obecnie w Polsce kształtem w ogrodach jest nieregularna, swobodnie meandrująca linia. Najczęściej przejawia się w kształtowaniu linii brzegowej centralnego trawnika, a co za tym idzie określa kształt przyległych rabat. Taki kształt jest czasem określany przez projektantów jako „ameba”.
Rabaty wtedy najczęściej zlokalizowane są pomiędzy trawnikiem, ogrodzeniem posesji. Trawnik taki najczęściej łączy się komunikacyjne z tarasem. Może być to wąskie przejście, może być szeroka, swobodna płaszczyzna styku. Kluczem do właściwej formy tego typu rozwiązań jest umiarkowanie w kształtowaniu meandrów linii, tak aby nie były zbyt zawiłe i zagęszczone. Pilnujemy jednocześnie by
linia nie była zbyt regularna i rytmiczna, czy unikamy efektu tzw. falbanki gdy
zamiast łagodnych, naturalizujących meandrów, wychodzi nam regularny, falujący
szlaczek.
Czasem
ogrody przydomowe kształtuje się geometrycznie, czyli z użyciem linii i kątów
prostych, oraz w oparciu o regularne figury i bryły geometryczne. Zalecam to do
mniejszych powierzchni. Wówczas geometryzacja jest czymś naturalnym, narzucanym
przez dominującą bryłę budynku. Budynki są zazwyczaj geometryczne. Wówczas
warto dopasować się do linii wyznaczanych przez architekturę i czy pobliskie
ogrodzenie. Dobrym rozwiązaniem jest częściowe odwzorowanie tych kształtów w
liniach projektowych ogrodu np. linii rabaty, trawnika. W przydomowym ogrodzie
geometrycznym warto postawić na nowoczesne formy i materiały.
Dobra
zasadą jest rozwiązanie przyjęte przez dawnych mistrzów sztuki ogrodowej,
którzy ogrody kształtowali tak, aby najsilniejsza geometryzacja była przy
budynku (jako z tego sąsiedztwa niejako wynikająca). W miarę zwiększania
dystansu od bryły budynku, ogród przechodził z regularnego do bardziej
swobodnej krajobrazowej formy. Dobrze widać to np. w Wilanowie, gdzie przy
pałacu urządzono regularny ogród barokowy, przechodzący w dalszej części w
ogród krajobrazowy. Zasadę tę możemy spokojnie stosować (i robi się to z powodzeniem)
w ogrodach przydomowych np. wyznaczając kształt linii trawnika, ścieżek i
rabat.
W prawie każdym projekcie odnaleźć można w/w standardy, gdyż są to uniwersalne klucze do „rozgrywania” przestrzeni. Tak naprawdę wszystkie projekty wychodzą od jednej z taki „baz”, a następnie są rozwijane i wzbogacane, ew. przekształcane. Różnią się sposobem i proporcjami wykorzystania tych uniwersalnych patentów. Nawet gdy spojrzymy na historię sztuki ogrodowej zobaczymy w niej dwa wiodące prądy: regularny związany np. z założeniami baroku, renesansu czy modernizmu, lub naturalizujący, swobodny związany chociażby z ogrodami krajobrazowymi.
Kluczem
do dobrego projektu jest właściwa proporcja elementów. To nad nia pracujemy w
końcowej fazie dopracowywania koncepcji, gdy roboczy zamysł przekuwamy na
projekt. Proporcja i wzajemny stosunek elementów kompozycji decyduje o efekcie
końcowym. Nie ma jednej recepty na sukces w tym zakresie. Na pewno godną
polecenia metoda jest wyrobienie sobie właściwego sposobu postrzegania
przestrzeni dzięki studiowaniu i analizie profesjonalnych projektów.
Podpatrywanie jak zrobił „to ktoś” inny jest bardzo cennym narzędziem w nauce
sztuki tak kreatywnej jaką jest proces projektowy. Dobry projektant powinien
zobaczyć i przeanalizować setki projektów i realizacji. Nawet laik który bierze
się za samodzielne zaplanowanie własnego ogrodu powinien chociaż trochę
zapoznać się z profesjonalną sztuką projektową. Nie musimy rozpracowywać
projektu na czynniki pierwsze, ale popatrzeć jak rozgrywana jest przestrzeń,
prowadzona linia, w jakich proporcjach i kształtach autorzy proponują trawniki,
ścieżki, placyki, rabaty.
Na
koniec ważna rada z własnej obserwacji. Wielu z nas skupi się zbyt mocno na
roślinach zapominając o całej reszcie. Pamiętajmy, że bez dobrego projektu
żadna roślina nie wygląda dobrze. Tak jak sama roślina ważna jest jej ekspozycja i cała aranżacja. Rośliny choć
to składowa niezwykle przyjemna i spektakularna, to jednak jest to wręcz rzecz drugorzędna w
profesjonalnym procesie projektowym. Dlatego tyle miejsca poświęcam formie,
kształtowi, proporcji. Ale nie martwcie się o roślinach nie zapomniałam.
Poświęcę im i ich projektowaniu całą kolejną lekcję na którą już dziś
serdecznie zapraszam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz